Tegoroczną okołoświąteczną hospitalizację odbyłem w Polsce. Spostrzeżenia:

  • na obserwacji stosunek pracowników do pacjentów około pięciokrotnie większy (pięć razy więcej pracownika na pacjenta),
  • więcej badań,
  • mniej czekania,
  • lekarstwa na miejscu w kroplówce (vs tabletki),
  • recepty z drobną “górką” + sensowne porady jak sobie ulżyć następnym razem przed dotarciem na sor,
  • wypis zawiera wyniki badań,
  • całość kosztowała mnie 70pln (vs około 400€, mimo drogiego ubezpieczenia + 52% podatków).