Kolega właśnie wkleił coś niesamowitego: jak to sztab Tuska nie pozwolił dziennikarzom Gazety Polskiej wozić się Tuskobusem. Jednak większe wrażenie od samego zachowania sztabu premiera wywarły na mnie komentarze. Rozpisują się w nim, jaki to z Donalda Tuska niesamowity kłamca się okazał, pokerowa twarz i prosto w oczy… Tyle, że w całej historii premier nie rozminął się z prawdą ani razu. Mówił całkowicie szczerze, zgodnie z prawdą, że nie chce rozmawiać z Gazetą Polską. Ale widać politycznym komentatorom fakty w niczym nie przeszkadzają…

Komentarze

  • remiq (2011-09-29 09:24:50): Myślę, że nie chodzi o kłamstwo jako “zapraszamy wszystkich dziennikarzy” (nie wszystkich, bo GP nie), tylko jeżdżenie po kraju z grupą dziennikarzy, których sami wybrali. “Nasi” dziennikarze nie zadadzą kłopotliwych pytań, a jak się trafi kolejny “paprykarz”, po prostu się go przemilczy. Gdzie tu obiektywne media?
  • lRem (2011-09-29 13:02:54): No ale to jest kampania. Skąd w ogóle pomysł, że podczas kampanii cokolwiek jest obiektywne?
  • remiq (2011-09-29 19:24:49): Czemu akurat w czasie kampanii dziennikarze mają być nieobiektywni? Bo ktoś im płaci za to, by mówili o kimś tylko w superlatywach? Moja idea wynika z tego, że dziennikarz powinien rzetelnie informować. Jeśli zaczyna kłamać, albo przemilczać fakty, nie kwalifikuje się do bycia dziennikarzem, tylko do bycia marketingowcem.