Ogólne założenia:

  • rodzina z (bardzo) małym dzieckiem
  • pensja w okolicach “stać mnie”, żona pracę też raczej jest w stanie znaleźć
  • brak znajomości języka niemieckiego
  • pewne zamiłowanie do krajobrazów górskich Do wyboru miasta: Dublin i Zurych (w porywach Londyn). Które byłoby sympatyczniejsze?

Komentarze

  • Sigvatr (2014-04-05 17:05:04): Dublin i Zurych (w porywach Londyn). Które byłoby sympatyczniejsze? Jakby zastąpić w Dublinie jedną literkę byłoby Lublin :P A to całkiem sympatyczne miasto, więc szedłbym w Dublin :D No i pewnie o rodaka łatwiej:)
  • maks (2014-04-05 19:25:56): W Dublinie byłem dwa razy (nie zarobkowo). Trochę na południe - kilka minut jazdy - masz góry Wicklow. Malownicze, niewysokie. Rewelacyjne miejce na trekking lub rower. Teraz trochę dziegciu: rozmawiałem z kilkorgiem Polaków (mieszkających tam od 8-10 lat), którzy zgodnie twierdzą, że z robotą krucho. Czasy prosperity skończyły się kilka lat temu. Teraz jest tam za dużo ciapatych, a do tego ruszyła fala Bułgarów oraz Rumunów. Chyba, że zatrudnienie już masz tylko szukasz miejsca do osiedlenia się…
  • Remigiusz ‘lRem’ Modrzejewski (2014-04-05 19:27:13): Na ten moment zbieram oferty z każdego miejsca… Zatrudnienie nie jest żadnym problemem w tym przypadku.