Miałem konto w BZ WBK. Już nie mam. O banku nie powiem złego słowa, ale konta potrzebowałem na jeden wyjazd, po czym przez dwa lata nie dotykałem. Postanowiłem więc przy okazji wizyty w kraju z bankiem się rozstać.

![](http://re.pl//var/ifiles/23/a7/article_max_f763cf146ee80e512a0aa8682968935 b.jpg)

I nie tylko kredyt…

Powiem szczerze, że odzwyczaiłem się od Polskiego podejścia do klienta. Samo to, że wszedłem z ulicy i zostałem bez żadnych ceregieli obsłużony, jest miłą odmianą.

Co więcej, rezygnacja z dwóch kont i karty wymagała tylko pokazania dowodu, trzech podpisów i oddania karty. Spodziewałem się jakichś perypetii spowodowanych brakiem papierów, czy też zielonego pojęcia o posiadanych kontach (nazwę banku do którego mam się udać odczytałem z karty).

Co mnie jednak najbardziej zaskoczyło, to fakt że od ręki odzyskałem pozostałe środki. W Euro. Powodzenia z takim wyczynem (dowolna waluta obca) na zachodzie.

PS zaś właśnie przyszedł konduktor wyłącznie w celu ponarzekania na opóźnienia w PKP (bilety sprawdził wcześniej). Fajny ten kraj :-)

PPS serio, to nie jest wpis sponsorowany. Ot, dzielę się pozytywnym wrażeniem.

Komentarze

  • pecet (2012-07-06 20:33:25): Powiem szczerze, że odzwyczaiłem się od Polskiego podejścia do klienta. Samo to, że wszedłem z ulicy i zostałem bez żadnych ceregieli obsłużony, jest miłą odmianą.
  • Bartek (2012-07-06 21:38:00): A tak z ciekawości, w jakim kraju spędzasz większość czasu? Tak na marginesie, konduktorzy w PKP zwykle są spoko. Obsługa w WBK też jest bardzo spoko.
  • viatora (2012-07-11 20:52:28): Mnie do WBK zraził brak szybkich przelewów.